Królewska gra - wczesne odmiany tenisa |
Grający początkowo odbijali piłkę otwartą dłonią, stąd nazwa – jeu de paume oznacza dosłownie „grę dłonią” (po fancusku paume znaczy „dłoń”, jeu to po prostu „gra”). Piłkę odbijały między sobą dwie drużyny, zaś miejsce, w którym odbiła się rzucona prawidłowo, ale nie odebrana przez przeciwnika piłka, wyznaczało nową linię podziału boiska na części przynależne obu grającym zespołom – oznacza to, że zdobywając punkt, drużyna powiększała swoją część boiska, spychając przeciwników na coraz węższy obszar. |
Gra, która miała stać się domeną i przywilejem arystokracji, wywodzi się z ludowych ulicznych zabaw – grano na ulicach, w karczmach, miejski ryneczek lub plac mógł stać się okazjonalnym boiskiem do gry. Grano na zamkowych i klasztornych dziedzińcach – w paume lubili grywać młodzi mnisi w przerwach pomiędzy pobożną kontemplacją i modlitwą. Piłkę serwowano na pochyłe dachy klasztornych krużganków, odbijano ją od murów. |
Z czasem zaczęto do gry używać skórzanej rękawicy chroniącej dłoń (taką rękawicę nosi gracz na prawdopodobnie najstarszej rycinie przedstawiającej jeu de paume, ilustrującej egzemplarz Godzinek z Cambrai, datowany na początek XIV w.), a następnie pojawiły się rakietki przypominające kształtem łopatkę, początkowo pokryte pergaminem. Około 1500 r. grano już drewnianymi rakietami, pozwalającymi odbijać piłkę dalej i z większą prędkością. |
Gra z ludowej zabawy przerodziła się z czasem w dworską rozrywkę, stając się kosztowną namiętnością arystokracji i królów, a jej reguły przekształcały się w coraz bardziej skomplikowany rytuał. W swej ukształtowanej już wersji nazywana była, zwłaszcza w Anglii royal tennis (czyli królewski tenis) lub real tennis (prawdziwy tenis), we Francji używano określenia courte paume (po angielsku court tennis) - jednak w piśmiennictwie francuskim oraz w nazewnictwie wznoszonych we Francji sal do gry do XIX w. najczęściej stosowana była historyczna nazwa gry: jeu de paume. Wydany w Paryżu w 1632 r. przez Charlesa Hulpeau podręcznik do gry ( a w zasadzie przedruk wcześniejszych publikacji dotyczących jej reguł) nosi tytuł Le jeu royal de la paume – dosłownie: „królewska gra dłonią” ( mimo, że od stulecia używano rakiet!). |
Nie ma pewności, jakie jest pochodzenie samego słowa „tenis”, które w rozmaitych wersjach (także jako np. teneys, tenyse, tenys a nawet tenisia) pojawia się już w piętnastowiecznej literaturze. Być może wywodzi się od starofrancuskiego tenez, oznaczającego „trzymaj” – uważa się, że takim okrzykiem rozpoczynano dawniej grę, ostrzegając przeciwnika o mającym nastąpić rzucie. |
Cechą szczególną królewskiego tenisa jest – w przeciwieństwie do tenisa ziemnego – gra pod dachem. Gracze przenieśli się z ulic i dziedzińców do budynków przeznaczonych specjalnie do gry - już w XIV wieku zaczęły powstawać pierwsze zadaszone korty do jeu de paume. |
W royal tennis grano w specjalnych, krytych dachem budynkach o charakterystycznych cechach architektonicznych - sale do gry nawiązywały do klasztornych lub zamkowych dziedzińców z krużgankami; ściany, oraz znajdujące się w określonych miejscach sali zadaszone galerie pozwalały odbijać od nich piłkę podobnie, jak czyniono to u zarania gry. Można zatem powiedzieć, że kort stanowił rodzaj odtworzonej w sposób sformalizowany scenerii, w jakiej zrodziła się jeu de paume. |
Typowy kort otaczały ściany, wzdłuż ścian ciągnęły się galerie o pochyłych dachach, służących do odbijania piłki (z galerii można było też obserwować rozgrywkę), jedna ściana, wyróżniająca się charakterystycznym pionowym występem muru, zwanym tambour, pozostawała pusta, stanowiąc pole bocznych odbić piłki. Sam kort przedzielony był siatką, przy czym jedną stronę nazywano hazardową, drugą- serwisową, dodatkowo powierzchnia kortu była poliniowana – obie strony kortu miały odmienne liniowanie. Owe linie, zwane chases, miały znaczenie przy zaliczaniu punktów. |
Podstawowe reguły gry oraz zasady podawania piłki i serwowania przypominają zasady dzisiejszego tenisa ziemnego, jednak grę urozmaicała i komplikowała możliwość odbijania piłki od ścian, dachów galerii i wspomnianego występu muru tambour, zaś specjalne sztywne siatki, znajdujące się w narożnikach kortu dodatkowo pozwalały na zmianę kierunku lotu piłki. |
Warto na marginesie dodać, że przeniesienie tenisa do budynków nie wyeliminowało całkowicie gry na świeżym powietrzu – grywano także na zewnątrz, na odkrytych kortach – tę odmianę gry określano jako longue paume. |
|
Gra zyskała ogromną popularność, zwłaszcza Paryżan spalała namiętność do tenisa; szesnastowieczny Paryż można śmiało określić stolicą tenisa. Budynki do gry, wznoszone zarówno przez arystokratów, jak i prywatne korty, wynajmowane grającym za opłatą, stały się nieodłącznym elementem miejskiego krajobrazu. Sir Robert Dallington, podczas swej podróży w 1598 r. przez Francję, zwrócił uwagę na „nieskończoną ilość tenisowych kortów”, stwierdzając, że jest ich więcej niż kościołów: na jeden kościół w Paryżu przypadają dwa korty! W opisach ówczesnego Paryża można znaleźć wzmianki o co najmniej kilkuset kortach. |
Cała grupa ludności czerpała dochody wyłącznie z obsługi kortów czy wyrobu piłek i rakiet. Istniał cech rzemieślników, zwanych paumiers-raquetiers, którzy wyrabiali rakiety oraz specjalne obuwie do gry: buty na płaskiej, filcowej podeszwie. Dużą wagę przykładano do jakości piłek, które wypychano zbitą wełną lub włosiem i obciągano paskami skóry – już w 1508 r. w Paryżu wydano dekret nakazujący wykonywać piłki z dobrych jakościowo materiałów i określający ich wagę. Piłki były dość twarde, o niewielkiej sprężystości i wymagały uderzenia z ogromną siłą, by uzyskać odbicie. Podobno król Francji Karol VIII zginął od uderzenia w głowę taką właśnie, twardą tenisową piłką! |
|
Tenis stał się lubianą rozrywką szlachty i królów, wpisując się w specyfikę dworskiego życia. Gra wymagała kosztownych budowli, ogromnej ilości wolnego czasu i dużych sum pieniędzy (grano na pieniądze, a tenisowe długi bywały istotną pozycją w budżecie niejednego szlachcica), toteż z samej swej natury mogła być uprawiana raczej przez możnych tego świata, dla ludzi niższych stanów pozostając niedostępna. Arystokraci i władcy wznosili luksusowe sale do gry w swych rezydencjach, nie tylko we Francji, ale w całej Europie. We Włoszech rozwojowi tenisa patronowała dynastia d’Este. (Pierwsze dzieło opisujące tę grę, Trattato del guiocco della palla napisał w 1555 r, Antonio Scaino, nadworny filozof Alfonsa II d’Este, księcia Ferrary.) W Anglii w tenisa królewskiego grywał król Henryk VIII, zapalony miłośnik „szlachetnej gry w tenisa”. W prywatnych rejestrach jego poprzednika, króla Henryka VII znaleźć można zapisy długów do zapłacenia po przegranych meczach. Fascynacja ówczesnym tenisem nie ominęła Polski. Również polski król Zygmunt III Waza pasjonował się jeu de paume, a na Wawelu powstała sala do gry. Miłośnikiem tego sportu był też w XVIII w. „książę Pepi”, czyli Józef Poniatowski. |
Czas świetności tenisa królewskiego przypada na XVI i XVII w., kiedy to w Paryżu i Londynie znajdowało się najwięcej kortów. W drugiej połowie XVIII w., a zwłaszcza w XIX w. nastąpił spadek zainteresowania grą. We Francji cios popularności jeu de paume zadała Rewolucja Francuska. Tenis jako gra arystokracji, gra o zasadach równie sformalizowanych i skomplikowanych, jak przepisy dworskiej etykiety, w oczach rewolucjonistów jawił się jako symbol ancien régime i nie był mile widziany. Była to nie tylko gra, ale synonim tradycji, bogactwa i rozrzutności dawnych elit. W nowej rzeczywistości nie było miejsca na tenisa. |
(Co ciekawe, to właśnie w sali do jeu de paume rozegrała się scena, będąca jednym z przełomowych momentów rewolucji. Gdy król zabronił deputowanym Trzeciego Stanu wstępu do sali, w której zwykle obradowali, przenieśli się 20 VI 1789 r. do sali do paume, przysięgając, iż „się nie rozejdą, nim nie dadzą Francji konstytucji”. To właśnie na krytym tenisowym korcie w Wersalu odbyła się historyczna „przysięga w sali do gry w piłkę”, uwieczniona na słynnym szkicu Jacquesa-Louisa Davida.) |
W czasach porewolucyjnych, w okresie Restauracji grano nadal w jeu de paume – grywali głównie zwolennicy dawnego porządku, pragnący żyć według zasad świata, który minął oraz, jak żartowano, ci, których największą aspiracją było, by uznano ich za przedstawicieli dawnej elity, choć z niej się nie wywodzili. |
Analiza dziewiętnastowiecznych tekstów, zwłaszcza powieści, pokazuje, że w XIX w. we Francji jeu de paume nie budzi już żywych namiętności, a raczej funkcjonuje jako relikt dawnego świata - symbol tęsknoty za dawnym porządkiem. Również w Anglii w XIX w. gra nie zanikła, ale funkcjonowała jako rodzaj uświęconej tradycją rozrywki angielskich elit – chętnie grywano zwłaszcza w longue paume, czyli tenisa rozgrywanego na powietrzu (w Anglii znanego jako long tennis lub open tenis.) Dopiero powstanie tenisa ziemnego spowodowało ostateczny zanik zainteresowania dawniejszymi odmianami tenisa. |
|
|