Magdalena Bialic
Cykliści na stalowych rumakach – historia dawnych strojów na rower.
Panowie w pończochach- o męskiej modzie rowerowej
|
Choć historia roweru swoim początkiem sięga XVII wieku, inaczej wygląda historia „specjalnych” strojów na rower. Jak ukazują nieliczne ryciny, które pochodzą z okresu od XVII do połowy XIX wieku, przez długi okres wielbiciele velocyferów, trycyklów, drezyn oraz bicykli, jeżdżąc na swoich pojazdach ubierali się w zwykłe, codzienne stroje modne w danej epoce. Mężczyźni nosili fraki, surduty i marynarki do których zakładali już długie spodnie ale zamiast poważnych cylindrów na głowach co raz częściej pojawiały się miękkie czapki tzw. kaszkiety lub słomiane kapelusze wioślarskie tzw. canotier. Ogólną cechą mody męskiej w XIX wieku był jej praktyczny i utylitarny charakter, w związku z tym mężczyźni nie musieli nawet szukać jakoś szczególnie wygodnych i odpowiednich strojów na rower, bo one już były obecne w ich codziennej garderobie. Strojem, który wyjątkowo nadawał się na przejażdżki rowerem była marynarka. |
|
Może trudno w to uwierzyć, ale w tym okresie był to strój o charakterze wyłącznie sportowo-rekreacyjnym, który został około 1850 roku wprowadzano do męskiej szafy przez lubiących sporty i aktywny tryb życia Anglików. Jak pisze wybitny znawca mody Françoise Boucher : „[Marynarka] miała różne nazwy, zależnie od formy i materiału, z jakiego była wykonana. Noszono ją ze spodniami prążkowanymi lub w kratę i uważano za ubranie domowe lub „niedbałe”. Dopiero pod koniec Drugiego Cesarstwa pojawił się garnitur- marynarka, spodnie i kamizelka z tego samego materiału- jednak strój ten, aż do końca stulecia, był traktowany jako „niedbały”, to znaczy noszony tylko z rana, na wsi lub w podróży.” |
W latach 70, 80, 90 XIX wieku, panowie jeżdżący na welocypedach, bicyklach oraz trochę później na rowerach o gumowych oponach i lekkiej, metalowej ramie, mieli bardzo szeroki wybór strojów, w które mogli ubrać się uprawiając cyklizm, począwszy od „cassualowych” garniturów a skończywszy na strojach o charakterze wybitnie sportowym. Trzeba zauważyć, że od końca lat 60. XIX wieku rower stał się nie tylko „narzędziem” służącym do uprawiania sportów ale przede wszystkim funkcjonalnym środkiem transportu, którym można było dostać się do pracy, domu itp. W związku z tym mężczyźni jeżdżący na rowerach obok strojów sportowych, nosili również stosowne garnitury oraz meloniki, które stanowiły ich strój do pracy . |
W latach 80. XIX wieku najpopularniejszym strojem na rower był komplet, który składał się z białej koszuli z długim rękawem oraz dość obcisłych, prostych spodni, które zwykle sięgały lekko za kolano. Spodnie te mogły być w różnych kolorach, ciemnych i jasnych a na boku czasami miały wąski lampas. Ich cechą charakterystyczną były szerokie, skórzane paski z dużą, metalową klamrą, wciągane w szlufki w pasie spodni; ich zadaniem było podkreślenie charakterystycznej, zgrabnej, męskiej sylwetki o wąskich biodrach i szerokich ramionach. Do tego stroju panowie nosili małe krawatki wiązane pod kołnierzem koszuli oraz różnego rodzaju nakrycia głowy, począwszy od kapeluszy typu canotier, czapek przypominających toczki, czapki z pojedynczym lub podwójnym daszkiem skończywszy na kapeluszach z podwiniętymi bokami związanymi na czubku głowy. Na nogi wkładano ciemne, prążkowane pończochy oraz płytkie, skórzane, sznurowane buty na płaskiej podeszwie. |
Tego typu komplet, można uznać za strój o charakterze sportowo – rekreacyjnym, do którego w latach 80. XIX wieku dołączył jeszcze jeden element- w postaci Norfolk jacket czyli marynarki norfolkdzkiej. |
|
Owa marynarka norfoldzka, została wprowadzona w modę męską dzięki Księciu Walii, późniejszemu królowi Anglii –Jerzemu VII. Ów książę, którego nazywano Bertie, był synem królowej Wiktorii i to po matce odziedziczył niezbyt wysoką i krępą sylwetkę, która z wiekiem się co raz bardziej zaokrąglała. Bertie był zapalonym fanem polowań na bażanty w królewskiej rezydencji Sandringham w hrabstwie Norfolk. Ponieważ skarżył się swojemu krawcowi na niewygodę swoich strojów do polowań, ten miał wymyślić dla niego specjalną marynarkę, która była jednorzędowa, dość luźna, zapinana w talii na charakterystyczny pasek a z tyłu miała specjalne plisy dzięki, którym książę mógł swobodnie ruszać ramionami. Dzięki temu specjalnemu krojowi, w czasie polowania łatwiej było też podnosić ramiona gdy przystępowano do oddania strzału. Marynarki tego typu szyto najczęściej z doskonałej jakości angielskich tweedów w charakterystyczną drobną krateczkę. Marynarkę norfoldzką można było nosić z kamizelką, spodniami i kaszkietem, które były uszyte z tego samego materiału. Ze względu na komfort noszenia, bardzo szybko została zaadoptowana przez panów do uprawiania innych sportów m.in. cyklizmu. |
W latach 90. XIX wieku, w męskiej modzie rowerowej pojawił się nowy strój, który cieszył się największą popularnością szczególnie wśród cyklistów biorących udział w wyścigach rowerowych. Najczęściej składa się on z obcisłych spodni sięgających przed kolano oraz bluzy w paski, wkładanej przez głowę. Obok wzoru w szerokie pasy bardzo popularne były również bluzy jednokolorowe. Typowym uzupełnieniem tego kompletu były ciemne skarpetki i płytkie, sznurowane buty oraz czapka z daszkiem. |
|
Obok bluz z długim rękawem, bardzo popularne były również koszulki z krótkim rękawem wkładane przez głowę, które noszono do owych obcisłych spodni przed kolano. Omawiając te stroje warto zwrócić uwagę na zastosowanie nowych materiałów, z których je szyto. Do tej pory stroje sportowo-rekreacyjne (nie tylko rowerowe) były przede wszystkim szyte z grubych i mocnych materiałów wełnianych, tweedów, flaneli, płótna. W latach 90. XIX wieku zaczęto stosować nowe tkaniny takie jak bawełna, jersey i cienka dzianina w drobne prążki, z których szyto te sportowe bluzy i koszulki z krótkim rękawem. |
Strój rowerowy, który pojawił się w latach 90. XIX wieku, można uznać za klasyczny ubiór sportowy, którego elementy takie jak bluza wkładana przez głowę, koszulka z krótkim rękawem czy obcisłe spodnie, weszły na stałe do kanonu mody sportowej. |
Lata 90. XIX wieku przyniosły nie tylko dużą rozmaitość męskiej mody rowerowej ale ogólnie niezwykły rozkwit cyklizmu. Jak pisze Wojciech Lipoński: „Cyklizm [to] nurt obyczajowy cieszący się szczytową popularnością ok. 1885-1900, polegający na wykorzystaniu bicykla, następnie roweru jako pretekstu i sposobu wyodrębnienia społecznego. Cyklizm powodował rozwój odpowiedniego stroju, obyczaju, języka, a także całych instytucji, jak prasa i organizacje o charakterze sportowo-turystycznym. Nieformalnym centrum cyklizmu europejskiego był Wiedeń, gdzie tamtejsi cykliści wybudowali Pancyklikon, siedzibę z pomieszczeniami klubowymi, wydawnictwem, redakcją pisma itp. Poza Austrią cyklizm cieszył się znaczną popularnością głównie w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Francji, USA i na ziemiach polskich. W okresie przed pojawieniem się samochodu i motocykla miał znaczny wpływ na rozwój systemu dróg bitych w poszczególnych krajach, przyczynił się do powstania pierwszych znaków drogowych. Jako sposób wyróżnienia grupowego zanikł z początkiem XX wieku w związku z pojawieniem się motorowych środków komunikacji.” |
Jednak tak naprawdę, prawdziwe szaleństwo na dwóch kółkach, przypada na dwudziestolecie międzywojenne. Mężczyźni, którzy w tym okresie zajmowali się cyklizmem zawodowo, nosili krótkie bawełniane spodenki oraz koszulki z krótkim rękawem, strój ten znany im był już w latach 80. i 90. XIX wieku oraz w początkach XX wieku. |
|
Jedyną zamianą, jaka zaszła w tym sportowym komplecie był krój spodni, kiedyś obcisłych sięgających do kolana a teraz luźniejszych i często kończących się w połowie uda. |
Bardzo interesująco wyglądały stroje noszone przez mężczyzn, którzy rower traktowali jako najtańszy środek transportu, turystyki i rekreacji. W latach 20. i 30. XX wieku, luźne spodnie do kolan popularnie zwane knickerbockers oraz marynarka norfoldzka, zostały zastąpione dwoma innymi elementami męskiej garderoby: swetrem oraz spodniami, które w Anglii nazywano plus-fours. |
|
Farid Chenoune pisze: „Cóż może być prostszego niż sweter? Podobnie jak surrealista René Crevel, całe pokolenie szalonych lat dwudziestych zakochało się w wełnianych i bawełnianych wyrobach dziewiarskich, które sportowiec okresu międzywojennego nosił aby przeciwdziałać poceniu się.”1 Swetry noszone w tym okresie miały najróżniejsze fasony, wzory, kolory oraz materiały, z których je robiono, obok drogiego kaszmiru używano surowej wełny. Obok kardiganów, pulowerów i golfów, bardzo popularne były również wełniane kamizelki zapinane lub z dekoltem w kształcie litery V. To właśnie w dwudziestoleciu międzywojennym mamy do czynienia z „wywyższeniem swetra”, który wcześniej uchodził za strój noszony przez chłopów, marynarzy, robotników i raczej kojarzył się z niższymi warstwami i ciężką pracą. Tzw. klasa próżniacza, jeśli nosiła swetry to raczej na wsi i gdy uprawiano sporty, nie uchodził on za elegancki i reprezentacyjny element garderoby. Dzięki temu, że dwudziestoleciu międzywojennym zmienił się stosunek do swetrów zaczęto nosić je nie tylko na rower ale również uprawiając wiele innych sportów: golf, tenis, jachting, alpinizm, narciarstwo itd. Chenoune zauważa również, że: „Chociaż nawet największe paryskie domy towarowe takie jak Le Printemps relegowały wyroby dziewiarskie do działu z ubiorami sportowymi, moda na nie rozciągnęła się daleko poza stadiony sportowe i spotkania na świeżym powietrzu.” Do swetra najlepiej pasowały spodnie, które zostały wymyślone w Anglii w początkach lat 20. XX wieku, przez fanów gry w golfa. Mówiono o nich, że są nowocześniejszą wersją knicke/rbockers, dzięki zastosowaniu pełnego cięcia były one, wygodniejsze a ich cechą charakterystyczną były owe cztery cale materiału opadające poniżej kolana- stąd ich nazwa plus-fours ( czyli plus- cztery). Popularność tego typu spodni, doprowadziła w latach 30. XX wieku do powstania ich różnego rodzaju efemerycznych odmian takich jak plus-sixes, plus-eihts czy plus-tens, które tak naprawdę wyglądały prawie jak zwykłe długie spodnie. Warto dodać, że prawdziwe plus-fours były szyte w tym okresie z flaneli w szarym kolorze, która stała się niezwykle modna dzięki angielskim studentom z Oxfordu, których sportowa elegancja była kopiowana na całym świecie, szczególnie przez młodych ludzi. |
Do swetra i plus-fours najczęściej zakładano koszule w jasnych kolorach oraz krawaty w paski, a na nogi jednokolorowe pończochy lub fantazyjne we wzorki, do tego sznurowane buty z charakterystycznym wydłużonym i lekko zaokrąglonym noskiem. Owe buty często były dwu kolorowe na przykład biało-czarne lub biało-brązowe. Na głowie miejsce słomkowych kapeluszy typu canotier zastąpiły miękkie, materiałowe czapki z daszkiem tzw. kaszkiety. |
|
|
|